Dudek jest piłkarzem Realu od lipca 2007 roku. Od samego początku było wiadomo, że Polak będzie zmiennikiem Ikera Casillasa. Były reprezentant Polski zdawał sobie z tego sprawę, ale liczył, że będzie miał szansę na zademonstrowanie swoich umiejętności. Jednak przez dwa lata Dudek stał między słupkami bramki "Królewskich" w zaledwie ośmiu spotkaniach. Na Santiago Bernabeu zmieniły się władze klubu, przychodzą nowi zawodnicy, ale sytuacja Dudka raczej nie ulegnie zmianie. 36-letni golkiper będzie musiał zadowolić się rolą rezerwowego. Mimo to, Dudek chciałby ponownie założyć reprezentacyjną bluzę podczas Euro 2012. "Występ przed polskimi fanami na tej imprezie jest moim marzeniem. Oczywiście, trzy lata to fajna perspektywa dla 25-letniego zawodnika. W moim przypadku ten czas płynie szybciej, jednak wszystko jest możliwe. W piłce decyduje przygotowanie mentalne, a ja mam takie, że nie zamierzam w najbliższym czasie kończyć kariery" - powiedział Dudek w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego". Szans Dudka na powrót do reprezentacji nie przekreśla Leo Beenhakker. "Jurek jest u schyłku kariery, ale na pewno wciąż ma szanse by grać w reprezentacji, bo ma polski paszport. Przyznaję, że zawsze większe szanse mają ci, którzy grają regularnie w klubach" - podkreślił selekcjoner biało-czerwonych. Problem w tym, że nie tylko Dudek ma kłopot z regularnymi występami. Łukasz Fabiański jest rezerwowym w Arsenalu Londyn, Tomasz Kuszczak nie gra w Manchesterze United. Podstawowymi zawodnikami w swoich klubach są Artur Boruc i Sebastian Przyrowski.