7 września w Podgoricy 49-letni Waldemar Fornalik zadebiutuje w roli trenera drużyny narodowej w meczu o punkty. Wyjazdowe spotkanie z silną Czarnogórą będzie dla dotychczasowego szkoleniowca Ruchu Chorzów skokiem na bardzo głęboką wodę. Jego międzynarodowe doświadczenie kończy się na rundach wstępnych Ligi Europejskiej, w których Ruch mierzył się z Szachtiorem Karaganda, La Valettą, by bezdyskusyjnie polec z rąk Austrii Wiedeń. Mało, jak na kogoś, kto chce walczyć o awans na brazylijski mundial z Anglią i Ukrainą. Pytań jest wiele: w biednym Ruchu Fornalik pracował właściwie bez presji. Drużyna, która miała walczyć o utrzymanie, biła się o mistrzostwo. W kadrze presja spadnie na Fornalika jak fala podczas sztormu. Czy w trudnych chwilach zapanuje nad piłkarzami z klubów zagranicznych, którzy wiedzą o wielkim futbolu bez porównania więcej od niego? Odpowiedzialność za wybór Fornalika i losy drużyny w eliminacjach do mistrzostw świata 2014 spadają na Antoniego Piechniczka. Wiceprezes ds szkolenia PZPN jest entuzjastą trenera Ruchu i to on przekonał działaczy do postawienia na 49-letniego szkoleniowca. Wystarczyło jednak obejrzeć konferencję prasową, na której PZPN ogłaszał wybór selekcjonera, by zdać sobie sprawę, że Piechniczek wciąż tkwi mentalnie w latach 80. Fornalika trudno nie lubić, to człowiek inteligentny, sympatyczny, robiący dobre wrażenie. Jak by powiedział Kazimierz Górski: "dobry trener, tylko sukcesów nie ma". Wszystko odbyło się dokładnie tak, jak siedem lat temu w Odrze Wodzisław, kiedy w lipcu 2005 roku Waldemar Fornalik zastąpił na stanowisku trenera Franciszka Smudę. Tyle, że Odra to nie reprezentacja Polski. A właściwie może się mylę, bo przecież działacze PZPN sprowadzają drużynę narodową do tego właśnie poziomu. Bardzo chciałbym się mylić. Oby Fornalik stał się objawieniem w roli trenera kadry, a jego drużyna dotarła do Brazylii. Wątpliwości są jednak czymś oczywistym. Skoro zespół narodowy nie sprostał roli gospodarza Euro 2012, jak ma poradzić sobie trener mający 10 razy mniej doświadczenia od Franciszka Smudy? Dyskutuj na blogu Darka Wołowskiego Jak oceniasz wybór na trenera "Biało-czerwonych"?