Prorocze okazały się słowa bramkarza włoskiej reprezentacji Gianluigiego Buffona, który 18 czerwca po zwycięskim meczu z Irlandią powiedział: "Teraz przygotujmy się na karne. My Włosi jesteśmy świetni w komplikowaniu sobie życia, a więc mamy duże szanse, że do nich dojdzie". Po niedzielnym meczu włoskim mediom brakuje słów uznania dla znakomitego Buffona, który najwyraźniej poważnie przygotowywał się na takie zakończenie pojedynku z Anglią.Sprawozdawcy telewizji publicznej RAI podkreślali podczas meczu, że reprezentacja Azzurri dominowała na boisku i bardzo często była w ofensywie. To, co wywoływało ich przerażenie, to nieskuteczność znakomitych akcji włoskich piłkarzy i zdecydowana obrona Anglików. "To było absolutnie zasłużone zwycięstwo" - podkreślano w telewizyjnym studiu po zakończeniu transmisji z Kijowa. Zdaniem komentatorów, przegrana w karnych byłaby straszliwą niesprawiedliwością i zbyt dużą karą.Włosi wchodzą do półfinału Euro ze świadomością, że ich następny przeciwnik - Niemcy są zdecydowanymi faworytami. W pierwszych chwilach po meczu trener Cesare Prandelli zapewnił, że nie traci optymizmu. Agencja Ansa podsumowała: "Pokazaliśmy maestrię".Z Rzymu Sylwia Wysocka