Miasto przygotowało wiele atrakcji, m.in. gry i zabawy dla najmłodszych. Ponadto odbywały się konkursy, w których można było wygrać bilety na mecz Euro 2012 w Warszawie.Dzieci mogły pograć w piłkę, wziąć udział w karaoke czy sprawdzić swój refleks w zabawach zręcznościowych. Dorośli kibice chętniej grali w piłkarzyki, a największą popularnością cieszyła się specjalna bramka, która mierzyła prędkość piłki po strzale.Przez większość dnia atmosferze pikniku sprzyjała pogoda, ale po południu nad miastem rozpętała się burza i zaczął padać deszcz. Nie zniechęciło to jednak kibiców stojących w kolejce do zdjęcia z trofeum.- Czekaliśmy ponad pół godziny, ale warto było, bo kiedy będziemy mieli znów okazję stanąć pół metra od pucharu? - mówili kibice.Puchar ustawiony był na szczycie wybudowanego na Placu Defilad podjazdu, który otaczały przezroczyste ścianki. Z główną nagrodą ME 2012 fotografowały się od rana całe rodziny i kibice w każdym wieku.Po niedzieli Puchar Henri Delaunaya zostanie przewieziony do sześciu kolejnych polskich miast, a następnie wyruszy w podróż po siedmiu miastach na Ukrainie.Trofeum nosi imię byłego prezesa Francuskiego Związku Piłki Nożnej, pomysłodawcy mistrzostw Europy. Główną nagrodą dla zwycięzców tej imprezy stał się 52 lata temu. Jako pierwszy wzniósł go do góry w 1960 roku Igor Netto, kapitan reprezentacji ZSRR, a jako ostatni Iker Casillas, który poprowadził Hiszpanów do zwycięstwa podczas Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii.