"Z satysfakcją możemy jeszcze raz powiedzieć na 500 dni przed mistrzostwami, że główne cele udało nam się zrealizować. I że te stadiony będą także żywymi symbolami tego, że Polakom bardzo się chciało w tych niełatwych przecież czasach kryzysu" - powiedział premier na konferencji prasowej na budowie stadionu PGE Arena Gdańsk, który ma być gotowy w kwietniu tego roku. Jak dodał, Polska i Polacy zyskali status "takich, którym się chce". Zapewnił, że jeśli chodzi o budowę lotnisk i stadionów, najistotniejszych inwestycji dla Euro 2012, nie ma opóźnień, które zagrażałyby organizacji mistrzostw. Według niego "tak naprawdę kluczowe nie są same mistrzostwa; kluczowe jest to, co zostanie po mistrzostwach do dyspozycji naszych obywateli". "I jeśli dziś widzimy, że te autostrady, o których tak marzymy, nie będą na Euro 2012 w takim wymiarze, w jakim w tych najbardziej ambitnych planach zakładaliśmy, to przecież w dniu, w którym mistrzostwa Europy się zakończą, nie zakończą się roboty nad tymi kolejnymi inwestycjami infrastrukturalnymi" - zaznaczył. Premier mówił, że na "500 dni przed Euro 2012 wiemy z całą pewnością, iż mistrzostwa odbędą się". Podkreślił, że żadna z naszych inwestycji, kluczowych dla tych "niezwykle prestiżowych i emocjonujących" zawodów, nie zostanie zmarnowana. "Spodziewamy się w związku z Euro 2012 nowych miejsc pracy i - jak sądzimy - w dniu, w którym mistrzostwa się zaczną, będzie ponad 30 tys. miejsc pracy więcej tylko dzięki temu, że Euro 2012 organizujemy" - zaznaczył szef rządu. Z materiałów przekazanych dziennikarzom przed konferencją przez Centrum Informacyjne Rządu wynika, że według ekspertów, dzięki organizacji turnieju polski PKB w latach 2008-2020 może wzrosnąć o ok. 2,1 proc., czyli o 28 mld zł. Premier wspomniał też o sytuacji na kolei w związku z Euro 2012, w tym m.in. o połączeniu kolejowym między Gdańskiem a Warszawą. Dodał, że na tym odcinku trwają teraz bardzo intensywne prace modernizacyjne. "Mamy nadzieję, że ten dzisiaj skandaliczny czas, jakiego potrzebują pasażerowie, aby pokonać ten odcinek - nawet do sześciu godzin - uda się skrócić do trzech i pół godziny, zanim nie kupimy nowoczesnego taboru kolejowego, który powinien umożliwić skrócenie czasu dojazdu na tym odcinku do niewiele ponad dwóch godzin" - powiedział. Premier mówił też m.in. o inwestycjach, które towarzyszą Euro 2012. "Tak jak tu, w Gdańsku, (...) gdzie wspólną decyzją razem z samorządem, panem prezydentem miasta podjęto wysiłki na rzecz rewitalizacji otoczenia stadionu. Ta dzielnica (Letnica), w której stadion się znajduje, podlega takiej rewitalizacji, zarówno z korzyścią dla tej części miasta, jak i dla jego mieszkańców" - powiedział. Jak mówił premier, w mistrzostwa jest zaangażowany osobiście. "Wszyscy znacie moją fascynację futbolem, dość typową, przynajmniej dla męskiej części polskiej publiczności" - podkreślił Tusk.