Wbrew zapowiedziom to trening Włochów, którzy pierwsi weszli w sobotę na Arenę Gdańsk, był otwarty dla przedstawicieli mediów. Z kolei po 15 minutach zajęć Hiszpanów dziennikarze musieli opuścić trybuny stadionu.Otwarty miał być trening mistrzów Europy, którzy nie kryją się przed kibicami i generalnie większość zajęć w Gniewinie organizują przy otwartej trybunie. Tymczasem dzień przed spotkaniem z Włochami, które na Arenie Gdańsk rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18, trener Vicente del Bosque podjął decyzję, że dziennikarze tylko przez kwadrans mogą przyglądać się jego zespołowi.Generalnie do oglądanie było bardzo niewiele. W ciągu 15 minut Hiszpanie zaliczyli kilka przebieżek i ćwiczeń rozciągających oraz zdążyli pograć na jeden kontakt w popularnego "dziadka".Z kolei trener Włoch Cesare Prandelli pozwolił przedstawicielom mediów śledzić cały trening. Nie był on zbyt długi, a jego najważniejszą częścią były gierki na skróconym i bardzo zwężonym boisku przeprowadzone maksymalnie na jedno, a później na dwa dotknięcia piłki. Co ciekawe, Andrea Pirlo i Mario Balotelli zostali umieszczeni w różnych zespołach.Obie drużyny pojawiły się w Trójmieście w sobotę. Hiszpanie przyjechali z Gniewina autokarem, a Włosi przylecieli z Krakowa. Hotelem transferowym dla mistrzów Europy jest położony nad Motławą Hotel Gdańsk, a dla Squadra Azzurra Hotel Rezydent w Sopocie.