Można zarzucić mu wiele, to, że czasem wygląda na zagubionego, a często na zestresowanego, ale nikt nie może mu odmówić jednego, że nie pracuje z pełnym poświęceniem. - Wiem, że to kibice poparli moją kandydaturę, kiedy PZPN wybierał selekcjonera. Zrobię wszystko, by na Euro 2012 nasza reprezentacja wygrywała i to w dobrym stylu - deklaruje Franz Smuda. Obecnie trudno zarzucić Orłom Franza, że nie grają efektownie. Potwierdziły to dwa ostatnie spotkania - z Wybrzeżem Kości Słoniowej i z Bośnią i Hercegowiną (to drugie rozegrane w rezerwowych składach obu z reprezentacji). Do mety droga daleka - selekcjoner Smuda i jego podopieczni wiedzą o tym dobrze. Szwankuje gra defensywna i nie ma pewności, że naturalizacje Damiena Perquisa czy Manuela Arboledy, a nawet powrót do zdrowia Arkadiusza Głowackiego znacząco poprawią sytuację. Jakie trener Franz ma pomysły na ostatnie 18 miesięcy przygotowań do Euro 2012? Ilu jeszcze zawodników chce sprawdzić? Kogo zamierza jeszcze powołać, a z kogo definitywnie zrezygnuje? Pytań jest mnóstwo, zresztą nie będziemy wam niczego sugerować - możecie zapytać o wszystko! Taktykę kadry, Ekstraklasę, wasze ulubione kluby, a nawet o sprawy prywatne... Zaczynamy o godz. 13. To będzie wasz dzień z Franzem Smudą! <a href="http://sport.interia.pl/tylko-u-nas/czaty/franciszek-smuda,2153">