- Rzeczywiście, doszło do takiego spotkania. Na razie nie zapadły konkretne decyzje. Jeśli ustalimy szczegóły współpracy z Tomaszem Frankowskim, poinformujemy o tym media - powiedziała rzeczniczka prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska. Jak dodała, rozmowy dotyczyły pomocy Frankowskiego w charakterze trenera napastników, a nie piłkarza reprezentacji. "O ile wiemy, ten temat jest już zakończony" - dodała Olejkowska potwierdzając to, o czym Smuda mówił kilka dni wcześniej. - Tomek ma już 36 lat i nie wiem, czy w czasie meczu reprezentacji dotknąłby piłki, chociaż kilka razy. W tego typu spotkaniach jest zupełnie inne tempo gry niż w lidze. Jednak jego spryt, technika jest mi potrzebna przy pomocy w szkoleniu drużyny - powiedział selekcjoner podczas niedawnego spotkania z kibicami w Krakowie. Kapitan Jagiellonii wciąż imponuje znakomitą formą na boiskach. W sobotę strzelił swojego 140. gola w historii występów w ekstraklasie. Kilka dni temu przedłużył kontrakt z białostockim klubem do czerwca 2012 roku, ale powoli zaczyna również myśleć o karierze trenerskiej. - Jestem gotowy do rozmowy na temat współpracy. W sztabie selekcjonera jest miejsce dla kolejnego współpracownika, bo nie jest on rozbudowany tak, jak ekipy trenerskie innych krajów. Pogodzenie pracy w klubie i kadrze narodowej byłoby możliwe, zwłaszcza, że w czasie, kiedy trenuje reprezentacja, drużyna klubowa nie gra - podkreślił niedawno Frankowski. Smuda nie ukrywa, że bardzo liczy na pomoc doświadczonego piłkarza Jagiellonii. Jego zdaniem, Frankowski może pomóc nauczyć skuteczności napastników reprezentacji. "Biało-czerwoni" nie wygrali żadnego z ośmiu ostatnich meczów.