Cieszy dobry występ w bramce Grzegorza Sandomerskiego. Brawa należą się też Michałowi Żewłakowowi, który z klasą pożegnał się z reprezentacją. Ostatecznie w Pireusie padł bezbramkowy remis. Grzegorz Sandomierski 4 - w 11. minucie, ładną paradą, obronił strzał z dystansu Mitrologlu. Tuż przed przerwą znowu nie dał się pokonać temu zawodnikowi w sytuacji sam na sam (świetna interwencja nogą). Imponował spokojem i pewnością. Był bliski zaliczenia asysty, ale po jego świetnym wykopie, Robert Lewandowski zmarnował sytuację sam na sam. Potwierdził, że jest utalentowanym bramkarzem. Łukasz Piszczek 3,5 - aktywny, nie popełniał rażących błędów w obronie. Kilka udanych wejść ofensywnych, ale od tego piłkarza wymagamy dużo więcej. Michał Żewłakow 4 - godnie pożegnał się z reprezentacją. Kilka pewnych, udanych interwencji. Zablokował m.in groźny strzał Samarasa, a mógł być z tego gol. Arkadiusz Głowacki 3,5 - dużo lepszy występ niż w Kownie. Dużo udanych interwencji, ale było tez i kilka błędów w ustawieniu. Maciej Sadlok 3 - wolne tempo gry sprawiło, że w defensywie nie był zbyt często wystawiany na poważne próby. W drugiej połowie, gdy obydwa zespoły nawet już nie pozorowały pressingu, kilka razy włączył się do akcji ofensywnych i posłał w pole karne rywala ze dwie nie najgorsze dośrodkowania. Sławomir Peszko -3 - w pierwszej połowie dość aktywny, ale i - jak to on - chaotyczny. Zmarnował dobrą okazję do zdobycia gola. Dariusz Dudka 3 - bez większych wpadek. Odbiorem zainicjował jedną z najładniejszych akcji Polaków w tym meczu. Jakub Błaszczykowski +3 - ustawiony nie na skrzydle, a w środku pola, był bardzo aktywny, wygrywał pojedynki. Przed przerwą dwa razy wyłożył piłkę w polu karnym rywala Obraniakowi i Peszce, ale ci nie zdołali trafić w bramkę. A mógł mieć dwie asysty. Po przerwie, jak i drużyna już słabiej. Ludovic Obraniak 3 - w 28. minucie powinien zdobyć gola, wcześniej popisał się groźnym strzałem z rzutu wolnego. Im dłużej gra w kadrze, tym bardziej gaśnie, choć aktywniejszy niż w Kownie, ale to żadna sztuka. Adrian Mierzejewski +2 - zagrał 45 minut. Do formy sprzed roku sporo mu brakuje. Robert Lewandowski +2 - niezły strzał z 18 metrów w 25. minucie, ale od naszego najlepszego napastnika wymagamy, aby w takich sytuacjach trafiał w bramkę. To co zrobił jednak po przerwie, gdy - zamiast zdobyć gola - dał popis niefrasobliwości w sytuacji sam na sam z bramkarzem, bardzo obniża jego notę. Hasło, że napastników rozlicza się z bramek jest sporym uproszczeniem, ale tym razem zadaniem "Lewego" było trafienie do siatki i zapewnienie nam zwycięstwa. Tomasz Jodłowiec +3 - w 63. minucie zastąpił bohatera wieczoru - Michała Żewakowa - i nie zawiódł. Wdaje się lepszą opcją na środek obrony niż Kamil Glik. Kamil Grosicki, Michał Kucharczyk i Roger grali zbyt krótko, aby wystawić im ocenę, ale "Grosik" pokazał, że niebawem powinien zaczynać mecze w pierwszym składzie.