Piłkarze reprezentacji trenowali na peryferiach miasteczka, na obiekcie miejscowej drużyny występującej w lidze regionalnej. Jako pierwsi na popołudniowym treningu pojawili się Łukasz Fabiański i Grzegorz Sandomierski, którzy na stadion przyjechali oddzielnym busem w towarzystwie szkoleniowca bramkarzy Jacka Kazimierskiego. Właśnie golkiper KRC Genk Sandomierski we wtorek zastąpi w bramce Fabiańskiego. Nad resztą zespołu czuwał Franciszek Smuda, który wyraźnie rozdrażniony zabronił swoim piłkarzom rozmawiać z dziennikarzami w hotelu. Trening zakończył się wewnętrzną gierką. Tradycyjnie w żółtych trykotach wystąpili zawodnicy, którzy prawdopodobnie we wtorek zagrają w podstawowym składzie. Wynika z tego kilka zmian w porównaniu do piątkowego meczu z Koreą Południową m.in. Lewandowskiego zastąpi Brożek. Zajęcia kadrowiczów oglądało około 30 polskich kibiców. Niektórzy z nich przejechali kilkadziesiąt kilometrów, aby zdobyć autograf od swoich idoli. "Przyjechałem z Aschaffenburgu, czyli około 50 km od Frankfurtu, ponieważ nie mogłem przepuścić takiej okazji. Gdybym tylko mógł, przyjechałbym również w poniedziałek, ale niestety muszę iść na pracy. Na wtorek jednak wziąłem urlop, aby na żywo zobaczyć spotkanie z Białorusią" - powiedział pochodzący z Chorzowa, a mieszkający od ponad 20 lat w Niemczech pan Waldemar. "Niestety obawiamy się o frekwencję wtorkowego spotkania. Wielu moich kolegów chętnie przyjechałoby na mecz, ale nie mogli wziąć urlopu, a po pracy nie zdążą przyjechać na czas" - dodał pan Dariusz z Salzbachu. Mieszkańcy Bad Homburg słyszeli o pobycie u nich zespołu Smudy. "Tak, wiem, że są w naszym miasteczku, ale jeszcze ich nie widziałam" - powiedziała Polka mieszkająca Bad Homburg. Z kolei miejscowy policjant z uznaniem wypowiadał się o "Biało-czerwonych". "Rozumiem po polsku, ponieważ moja żona pochodzi z waszego kraju. A piłkarze cieszą się u nas dużą renomą - szczególnie trójka z Borussii Dortmund" - podkreślił. Na poniedziałek zaplanowano tylko jeden trening - o godz. 18. Ponownie odbędzie się on na boisku w Bad Homburg. "Boisko w Wiesbaden jest w kiepskim stanie i zarówno nas jak i Białorusinów poproszono, aby na nim nie trenować" - poinformował dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa. Skład, który prawdopodobnie Franciszek Smuda desygnuje do gry we wtorkowym meczu z Białorusią w Wiesbaden: Grzegorz Sandomierski - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Marcin Komorowski - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Rafał Murawski, Adrian Mierzejewski, Sławomir Peszko - Paweł Brożek.