Umowa van Persiego z Arsenalem wygasa za rok. Decyzja reprezentanta Holandii oznacza, że przed "Kanonierami" ostatnia szansa zarobienia pieniędzy na transferze bramkostrzelnego piłkarza."Myślałem długo i intensywnie, ale zdecydowałem się nie przedłużać umowy" - oświadczył van Persie, który w ubiegłym sezonie Premier League strzelił 30 goli dla Arsenalu. "Oczywiście kibice mogą być niezadowoleni z mojej decyzji, ale zawsze będę szanował ich opinię" - dodał 28-letni piłkarz.Reprezentant "Oranje" powiedział, że pod koniec ubiegłego sezonu spotkał się z menedżerem "Kanonierów" Arsenem Wengerem, a także z dyrektorem wykonawczym klubu Ivanem Gazidisem. Tematem spotkania była przyszłość van Persiego w zespole z Emirates Stadium. Holender przyznał, że rozmowa go rozczarowała."Rozmawialiśmy o strategii i polityce klubu. Warunki finansowe mojej nowej umowy w ogóle nie były omawianie, bo to nie jest moim priorytetem. Osobiście miałem wspaniały sezon, ale moim celem było zdobywanie trofeów i doprowadzenie klubu z powrotem na szczyt. Mam wiele szacunku dla Arsene'a Wengera, kolegów z drużyny i kibiców. Jednak po tym spotkaniu stało się dla mnie jasne, że w wielu aspektach nie zgadzamy się, jak przywrócić Arsenalowi blask" - podkreślił van Persie, który był piłkarzem "Kanonierów" od 2004 roku.Arsenal nie powinien mieć kłopotów ze sprzedażą van Persiego. Zainteresowany pozyskaniem Holendra jest mistrz Anglii Manchester City. Napastnik znalazł się także na liście życzeń mistrza Włoch Juventusu Turyn.Van Persie występował z reprezentacją Holandii na Euro 2012. On i jego koledzy rozczarowali. "Oranje" odpadli po fazie grupowej, przegrywając swoje wszystkie spotkania.