"Lewy" ma wszelkie predyspozycje do tego, żeby wkrótce stać się gwiazdą światowego formatu. Imponuje szybkością, a przy tym jest świetnie wyszkolony technicznie, co przy jego wzroście może budzić uzasadnione wątpliwości. To w tej chwili zdecydowanie najlepszy napastnik, którego ma do dyspozycji Franciszek Smuda. Co więcej, jest jedynym Polakiem, który regularnie zdobywa bramki w silnej lidze zagranicznej. Po prawie dwóch latach przerwał naszą strzelecką niemoc w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów. "Lewy" w minionym sezonie Bundesligi zdobył 22 gole, choć nie należy do typowych łowców bramek. Nie jest typem lisa pola karnego. Często bowiem wraca się po futbolówkę pełniąc rolę pierwszego obrońcy zespołu. Tym samym pracuje na świetne noty swoich kolegów. Lewandowski nigdy nie miał problemów z szybką aklimatyzacją. Perspektywiczny napastnik futbolowego rzemiosła uczył się w Warszawie, lecz piłkarsko ukształtował się w Poznaniu. To właśnie grając w barwach poznańskiego Lech wypłynął na głęboką wodą i po raz pierwszy pokazał się na arenie międzynarodowej. Legia Warszawa do dzisiaj pluje sobie w brodę za to, że z rąk wypuściła talent czystej wody. Były dyrektor sportowy warszawskiego klubu Mirosław Trzeciak z łatwością potrafił podziękować za grę perspektywicznemu zawodnikowi dając mu do zrozumienia, iż nie jest on potrzebny. Zdolny piłkarz nie pozwolił o sobie zapomnieć. W 2006 roku przeniósł się do Znicza Pruszków. Dużą rolę przy tym ruchu odegrała mama Roberta, która była trenerką pruszkowskich siatkarek. W III-ligowym Zniczu Robert imponował zabójczą skutecznością - został królem strzelców, a po awansie do drugiej ligi powtórzył ten wyczyn. Wtedy związał się z Cezarym Kucharskim, który w imieniu zawodnika negocjował kontrakty z największymi klubami w Polsce. Ostateczny wybór padł na "Kolejorza". Napastnik, który w 2006 roku kosztował Znicz Pruszków pięć tysięcy złotych (wcześniej grał w rezerwach Legii), w czerwcu 2010 roku przeszedł z Lecha Poznań do Borussii za 4,5 mln euro. Dziś jest wart kilka razy więcej. Wprawdzie w Borussii nie chcą słyszeć o sprzedaży swojej gwiazdy, ale sam piłkarz nie kwapi się z przedłużeniem obecnego kontraktu (wygasającego w czerwcu 2014 roku). Z Borussią osiągnął już w Niemczech wszystko - dwa razy mistrzostwo kraju, raz Puchar Niemiec, tytuł najlepszego piłkarza Bundesligi. Tymczasem nazwy klubów zainteresowanych jego osobą robią wrażenie - Bayern Monachium, Manchester United. Na dodatek każdy z nich może zaproponować piłkarzowi - strzelcowi 22 ligowych goli w minionym sezonie - zarobki dwa lub nawet trzy razy większe niż w Dortmundzie, gdzie po ostatniej podwyżce zarabia rocznie 1,86 mln euro (według dziennika "Bild"). Z orzełkiem na piersi po raz pierwszych zagrał po nieudanych mistrzostwach Europy w 2008 roku. Debiut miał niezwykle udany. Ustalił końcowy wynik w meczu z San Marino 2-0. Co prawda przeciwnik nie był zbyt wymagający, ale jednak gol ten miał sporą wartość, bowiem strzelony został w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2010. Lewandowski pochodzi ze sportowej rodziny. Jego ojciec uprawiał judo i kopał piłkę w Hutniku Warszawa, natomiast matka była siatkarką pierwszoligowego AZS Warszawa. Ciągłą rywalizację i boiskowy charakter ma więc w genach. Robert Lewandowski Urodzony 21 sierpnia 1984 roku w Warszawie Wzrost: 184 cm Waga: 78 kg Pozycja na boisku: ofensywny pomocnik lub napastnik Kariera 2004/05 Varsovia Warszawa (juniorzy), Delta Warszawa 2005/06 Legia II Warszawa 2006/07 Znicz Pruszków 2007/08 Znicz Pruszków 2008/09 Lech Poznań (Ekstraklasa) 30 meczów 14 goli 2009/10 Lech Poznań (Ekstraklasa) 28 meczów 18 goli 2010/11 Borussia Dortmund (Bundesliga) 33 mecze 8 goli 2011/12 Borussia Dortmund (Bundesliga) 47 meczów 30 goli W reprezentacji 42 meczów, 14 goli