"Bohaterska Chorwacja odpadła z Euro 2012! Czy zostaliśmy okradzeni z awansu?" - pyta wydawana w Zagrzebiu gazeta "Danas"."Sędzia Stark wyrzucił Chorwację z turnieju" - napisał z kolei "Jutarnji list". Niemiecki arbiter, który prowadził także spotkanie Polski z Rosją (1-1), zbierał wcześniej bardzo pochlebne recenzje. Teraz jednak media na Bałkanach nie mogą mu wybaczyć, że nie podyktował dwa razy rzutu karnego dla podopiecznych Bilica.W 27. minucie obrońca "La Rojy" Sergio Ramos wybił piłkę spod nóg Mario Mandzukica w polu karnym Hiszpanii. Powtórki pokazały, że piłkarz Realu Madryt trafił w piłkę, ale była to interwencja niebezpieczna dla zdrowia napastnika - Ramos zagrał tzw. "nakładką".Jednak gwizdek Starka milczał. "To nie była dobra decyzja sędziego. To powinien być karny" - uważa były szwajcarski arbiter i ekspert niemieckiej telewizji ZDF Urs Meier. "Niesprawiedliwość sędziowska, ot co" - żaliła się z kolei chorwacka stacja "Nova".Nie tylko starcie pomiędzy Ramosem i Mandzukicem wywołało zdenerwowanie Chorwatów. Po jednym z rzutów rożnych w polu karnym do wysoko posłanej piłki wyskoczył Vedran Corluka, ale za koszulkę do ziemi ściągał go pomocnik reprezentacji Hiszpanii Sergio Busquets. "Zostaliśmy okradzeni przez ślepca, który nie widział dwóch karnych" - powiedział po zakończeniu spotkania obrońca Tottenhamu Londyn. Obie sytuacje miały miejsce przy stanie 0:0.Chorwaci żegnają się z turniejem, a szkoleniowiec Slaven Bilic odchodzi z reprezentacji po sześciu latach pracy. Przeniesie się teraz do stolicy Rosji, gdzie zostanie trenerem Lokomotiwu Moskwa."Nie spodziewałem się, że to będzie mój ostatni mecz (w reprezentacji), bo wierzyłem, że dotrzemy do ćwierćfinału. Każdy z tych piłkarzy ma wspaniały charakter, a w drużynie panuje fantastyczna atmosfera. Gratuluję i dziękuję im za sześć lat wzorowej pracy i postawy. Gdziekolwiek będę pracował w przyszłości, nigdy nie będę tak dumny jak podczas trenowania drużyny narodowej" - przyznał Bilic w wywiadzie dla jednego z chorwackch programów telewizyjnych.Hiszpanie wyszli z pierwszego miejsca w grupie, a z drugiego do ćwierćfinału awansowali Włosi. Aktualni mistrzowie Europy zmierzą się z drugim zespołem grupy B, a Italia zagra z jej zwycięzcami."Mogę tylko pogratulować Hiszpanom i Włochom awansu z tej trudnej grupy, a tymczasem my jedziemy do domu - z dumą i z podniesionymi głowami" - dodał szkoleniowiec z Bałkanów.