Suworow i Dorosz to najskuteczniejsi mołdawscy zawodnicy w eliminacjach Euro 2012. Jesienią zespół ten m.in. wygrał z Finlandią 2-0 i poniósł minimalną porażkę z Holandią 0-1. Trenerem mołdawskiej reprezentacji jest 48-letni Rumun Gavril "Pele" Balint. W 1986 roku to on strzelił drugą, decydującą bramkę w rzutach karnych dla Steauy Bukareszt w finałowym meczu o Puchar Europy z Barceloną. W sukcesie rumuńskiego klubu duży udział mieli też m.in. Marius Lacatus, Viktor Piturca, Ladislau Boloni i Anghel Iordanescu. Właśnie u ostatniego z wymienionych, jako asystent w kadrze, Balint rozpoczął pracę szkoleniową. Miał wtedy zaledwie 31 lat. Pomagał też innym znanym postaciom rumuńskiego futbolu - Mircei Lucescu w Galatasaray Stambuł, a Gheorghe Hagiemu - w drużynie narodowej, Galatasaray i Politehnice Timisoara. Samodzielnie prowadził m.in. Sportul Studentesc i Sheriff Tyraspol. W 2010 roku objął kadrę Mołdawii. W meczach towarzyskich jego podopieczni nie zachwycali, bowiem minimalnie pokonali Kazachstan 1-0 i zremisowali z Gruzją 0-0. W kwalifikacjach ME grają ze zmiennym szczęściem, wygrali z Finlandią i San Marino po 2-0, ale ulegli Węgrom 1-2 i srebrnym medalistom MŚ Holendrom 0-1. Po dwie bramki zdobyli Alexandru Suworow z Cracovii i Anatolij Dorosz, który kiedyś występował w Legii i Polonii Warszawa, a także Koronie Kielce. "Jego głównym walorem była szybkość i przebojowość. W mocnym zespole Legii, który głównie atakował pozycyjnie, nie mógł wykorzystać swych walorów. Może łatwiej byłoby mu się przebić w jakiejś słabszej drużynie, która się broni i gra z kontry. Poza tym rywalizacja z przodu w Legii była spora" - powiedział jeden z asystentów Franciszka Smudy, Jacek Zieliński, który grał z Doroszem na Łazienkowskiej. "Długo z nami nie był, zanotował tylko kilka wejść na boisko. Poza boiskiem - wesoły chłopak, rezolutny, nie unikający kontaktów. Później występował m.in. w Koronie, ale tam też się nie przebił" - dodał. Mołdawska ekipa przyjechała do Portugalii w piątek, a jej bazą jest miejscowość Lagos. Z Polską zmierzy się w niedzielę, 6 lutego, w Vila Real de Santo Antonio na granicy z Hiszpanią. Trzy dni później w Lagos jej rywalem będzie Andora. Na obydwa spotkania Balint powołał 25 piłkarzy, w tym trzech z zespołu lidera mołdawskiej ekstraklasy Dacii Kiszyniów. Większa część kadrowiczów na co dzień gra w klubach zagranicznych, m.in. w Rosji, na Ukrainie i w Rumunii. Brakuje ich jednak w najlepszych europejskich ligach. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Niedzielny mecz w portugalskim Vila Real de Santo Antonio będzie trzecim spotkaniem piłkarskich reprezentacji Polski i Mołdawii, ale pierwszym towarzyskim (i pierwszym na neutralnym terenie). Bilans jest korzystny dla biało-czerwonych, którzy wygrali oba dotychczasowe mecze. Los skojarzył te reprezentacje w eliminacjach mistrzostw świata 1998. Do pierwszej potyczki doszło w listopadzie 1996 roku na stadionie GKS Katowice. Biało-czerwoni, prowadzeni wówczas przez Antoniego Piechniczka, wygrali 2-1, po golach Henryka Bałuszyńskiego i Krzysztofa Warzychy (z rzutu karnego). Drugie spotkanie - prawie rok później - odbyło się w zupełnie innych okolicznościach. Polacy stracili już szansę awansu z grupy "śmierci" (m.in. Anglia i Włochy), na dodatek byli prowadzeni przez innego trenera - Janusza Wójcika. W spotkaniu głównie o prestiż wygrali w Kiszynowie 3-0, a wszystkie gole zdobył Andrzej Juskowiak. Bilans meczów piłkarskich reprezentacji Polski i Mołdawii: 10.11.1996, Katowice, Polska - Mołdawia 2-1 (1-0) - el. MŚ 07.10.1997, Kiszyniów, Mołdawia - Polska 0-3 (0-1) - el. MŚ