Tylko przez pięć minut, w strugach ulewnego deszczu, piłkarze Ukrainy i Francji walczyli w spotkaniu grupy D, zanim holenderski arbiter Bjorn Kuipers musiał odesłać wszystkich do szatni. Regulamin UEFA zabrania rozgrywania spotkań w czasie burzy, a nad Donieckiem przechodziła prawdziwa nawałnica. Z narażonych na opady deszczu trybun ewakuowała się większość kibiców. Pozostali nieliczni, którzy manifestowaniem odporności na warunki atmosferyczne natychmiast przyciągnęli uwagę fotoreporterów i kamerzystów. Punktualnie o 19:00 mecz został wznowiony. Pracownikom stadionu udało się przygotować zalaną hektolitrami deszczu murawę do gry. Na trybuny powrócili również kibice. Na spotkanie Szwedów z Anglikami zapraszamy do naszego serwisu z relacjami na żywo.Aby dołączyć do relacji LIVE, kliknij: <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/grd-me-szwecja-anglia,3402">TUTAJ</a>