Prace modernizacyjne i budowlane stanęły zarówno w czterech miastach-gospodarzach turnieju, jak i w miastach rezerwowych. "80 procent obiektów, które powinny być budowane, czy rozwijane, obecnie stoi" - powiedział Wilinski, występując na konferencji poświęconej inwestycjom w Kijowie. Jak wyjaśnił, prócz problemów finansowych główną przeszkodą w przygotowaniach do Euro 2012 jest przestarzałe i nie nowelizowane prawo. "Okazuje się, że wymaganą (dla modernizacji, bądź budowy obiektów) dokumentację i pozwolenia możemy dostać dopiero wtedy, gdy trzeba już będzie przeprowadzać mistrzostwa" - podkreślił Wilinski. Jeszcze niedawno szef Narodowej Agencji ds. Euro 2012 Jewhen Czerwonenko zapewniał, że Ukraina zdąży z przygotowaniami do turnieju, jeśli parlament przyjmie ustawy, które uproszczą warunki działalności inwestycyjnej. Jego zdaniem władze powinny także ściślej współpracować z przedstawicielami biznesu, którzy zaangażowani są w to przedsięwzięcie. Wbrew intencjom organizatorów Euro 2012 na Ukrainie, miejscowy parlament nie spieszy się z uchwaleniem aktów, ułatwiających inwestowanie w tym kraju. Od kilku tygodni kijowscy politycy spierają się o wyznaczone przez prezydenta Wiktora Juszczenkę i oczekiwane w grudniu wcześniejsze wybory parlamentarne. Kwestia organizacji piłkarskich mistrzostw Europy za cztery lata nie jest w tej sytuacji priorytetem ani dla przeciwników, ani zwolenników wyborów.