W spotkaniu "Fiołków" z Koninklijkle Sint-Truidense VV "Wasyl" uderzył jednego z rywali łokciem (Peter Delorge stracił przytomność i został przewieziony do szpitala). Boiskowego przestępstwa nie zauważył prowadzący zawody arbiter, jednak Komisja Dyscyplinarna nie pozostała obojętna wobec wybryku Polaka - postanowiła zawiesić go na cztery spotkania ligowe. Kara ma zacząć obowiązywać już od przyszłego tygodnia, co oznacza, że reprezentant Polski będzie mógł zagrać w piątkowym szlagierze, w którym Anderlecht zmierzy się ze Standardem Liege. Stołecznemu klubowi przysługuje prawo do złożenia odwołania. Klub Wasilewskiego ma na to sześć dni. Niespełna 32-letni to filar defensywy drużyny z Brukseli. W obecnym sezonie zagrał w 25 spotkaniach, strzelił trzy gole.