Lwów ma być obok Kijowa, Doniecka i Dniepropietrowska w czwórce ukraińskich miast-gospodarzy Euro-2012. Same projekty drogowo-transportowe mają pochłonąć blisko 1,35 mld hrywien (1 hrywna - ok. 50 groszy). Powstać ma 20 km nowych jezdni, a zmodernizowanych zostanie ponad 100 km. Poważne przeobrażenia czekają też służbę medyczną - miejskie szpitale mają przejść gruntowane remonty. Budowa stadionu rozpoczęła się oficjalnie 15 sierpnia. Konkurs na realizację wygrała austriacka firma Alpine Bau GmBH, która postawiła obiekty w Salzburgu, Innsbrucku i Klagenfurcie przed tegorocznymi ME. Lwowski stadion ma mieć m.in. podziemny parking, a wokół będzie dodatkowa powierzchnia 6 tys. metrów kwadratowych dla aut kibiców. Projekt przewiduje montaż dwóch telebimów, a obok stadionu ma powstać centrum wystawienniczo-targowe i hotel. To plany. Na razie Lwów ma stadion "Ukraina", na którym w środę polska reprezentacja przegrała 0:1 w meczu towarzyskim. Mieści 28 tys. widzów i powstał w 1963 roku. Ale to na nim Ukraińcy rozpoczną eliminacje MŚ-2010 meczem z Białorusią 6 września. Obecne lotnisko jest niewielkie, łatwo się "zatyka" pasażerami przy jednoczesnym lądowaniu choćby dwóch samolotów i nawet mieszkańcy pytani o szansę organizacji we Lwowie meczów ME mają wątpliwości, czy plan się uda. Z drugiej strony hasło promujące miasto brzmi "Lwów - otwarty na świat".