Austriacy rozpoczęli nieźle - agresywnie i z wiarą w to, że mogą odebrać rywalom pierwsze punkty w eliminacjach do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy. Jednak faworyci szybko pokazali swój potencjał w ofensywie. W 7. minucie Lukas Podolski rozegrał błyskawiczną akcję z Mesutem Oezilem, ten prostopadłym podaniem wyłożył piłkę Mario Gomezowi, ale bramkarz zdążył zablokować strzał. Po chwili Podolski huknął z 20 metrów w poprzeczkę. Austriacka defensywa trzeszczała w szwach i tylko wielkiemu szczęściu gospodarze zawdzięczali to, że w 9. minucie piłka także nie trafiła do ich siatki. W 41. minucie Austriacy przeprowadzili efektowną akcję na prawym skrzydle. Florian Klein świetnie poradził sobie z obrońcą, ale strzelił obok słupka. Trzy minuty później Niemcy egzekwowali rzut rożny. Piłka trafiła pod nogi Gomeza i choć miał obok siebie dwóch rywali, to zdążył trącić piłkę nie dając szans Christianowi Gratzeitowi na skuteczną interwencję. Na początku drugiej połowy Austriacy ruszyli odważniej do przodu i niemiecka defensywa pękła. W 49. minucie David Alaba dostał znakomite krzyżowe podanie, dośrodkował w pole bramkowe, a interweniujący wślizgiem Arne Friedrich wpakował piłkę do własnej bramki. Zespół Joachima Loewa nie zdążył jeszcze ochłonąć, a uratował go słupek! Z bliska strzelał Stefan Kulovits. Niemcy nie rozgrywali najlepszego meczu, ale walczyli do końca. Zamknęli rywali w ich własnym polu karnym. Wprawdzie nie udało się im zamienić na gola rzutu rożnego, ale ponowili akcję, Oezil dograł do Lahma, ten idealnie dośrodkował na 5. metr do Gomeza, który głową strzelił zwycięską bramkę. Przed meczem Niemiec z Austrią w Wiedniu zatrzymano około stu pięćdziesięciu niemieckich kibiców, którzy wywoływali awantury w centrum stolicy Austrii, m.in. dokonali zniszczeń w kawiarniach i sklepach. Według agencji Reuters, w starciach z kibicami ranny został jeden z funkcjonariuszy, choć rzecznik wiedeńskiej policji Roman Hahslinger nie potwierdził tej informacji. Liechtenstein zlał pogromców Polaków Piłkarze Liechtensteinu sprawili w piątek w Vaduz sporą niespodziankę. Wygrali z wyżej notowaną reprezentacją Litwy, która jesienią okazała się lepsza w tej grupie od Czechów (1-0 na wyjeździe), a w marcu pokonała towarzysko Polskę 2-0. Wynik meczu w Vaduz został ustalony już do przerwy, gdy gole dla gospodarzy zdobyli Philippe Erne i Michele Polverino. To pierwsze punkty Liechtensteinu w eliminacjach Euro 2012. W podstawowym składzie gości wystąpiło czterech piłkarzy z polskiej ekstraklasy - Darvydas Sernas, Mindaugas Panka (obaj Widzew Łódź), Andrius Skerla i Tadas Kijanskas (obaj Jagiellonia Białystok). Od 46. minuty na boisku pojawił się również napastnik Arki Gdynia Tadas Labukas. Porażka ogranicza do minimum szanse Litwinów na awans do finałów Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. Podopieczni Raimondasa Zutautasa w pięciu meczach zdobyli zaledwie cztery punkty. Prowadząca w tabeli Hiszpana zgromadziła 15 "oczek", a wicelider Czechy - dziewięć. Stilić nie pomógł, Rumuni gromią Rumuni nie mieli kłopotów z odniesieniem wysokiego zwycięstwa nad Bośnią i Hercegowiną. Pokonali w Bukareszcie rywali 3-0, choć wynik mógł być jeszcze bardziej okazały. W doliczonym czasie obrońca gospodarzy Cristian Sapunaru (FC Porto) nie wykorzystał rzutu karnego. To druga z rzędu wygrana piłkarzy Rumunii w eliminacjach Euro 2012. W marcu reprezentacja tego kraju pokonała u siebie Luksemburg 3-1. Bohaterem spotkania w Bukareszcie okazał się Ciprian Marica, zdobywca dwóch goli (na co dzień piłkarz VfB Stuttgart, ale od lutego nie był wystawiany w składzie). Jedno trafienie zaliczył z kolei znany napastnik Fiorentiny Adrian Mutu. - To był nasz znakomity występ. Mam nadzieję, że rozpoczęliśmy coś nowego w historii rumuńskiej reprezentacji - powiedział Mutu. W 64. minucie na boisko w drużynie gości wszedł pomocnik Lecha Poznań Semir Stilić - w końcówce spotkania został ukarany żółtą kartką. Bośniacy, którzy byli rewelacją eliminacji MŚ 2010 (grali w barażach o awans), teraz rozczarowują. W pięciu meczach grupy D zdobyli siedem punktów. Bilans Rumunów jest o jeden punkt lepszy. Francuzom nie udał się rewanż w meczu z Białorusinami za porażkę na Stade de France 0-1. W piątek w Mińsku tylko zremisowali 1-1. W 20. minucie Eric Abidal trafił do własnej bramki. Obrońca Barcelony, który trzy miesiące temu przeszedł operację usunięcia guza wątroby, zapewne w inny sposób chciał świętować powrót po długiej przerwie do reprezentacji. Dwie minuty później wyrównał Florent Malouda i na tym emocje się skończyły. Mimo niepowodzenia zespół Laurenta Blanca nadal prowadzi w tabeli grupy D, z przewagą czterech punktów nad piątkowym rywalem i pięciu nad Rumunią. Reprezentacja Francji będzie rywalem "Biało-czerwonych" 9 czerwca w Warszawie. Wcześniej Trójkolorowi sprawdzą formę drugiego gospodarza Euro-2012 - Ukrainy (6 czerwca w Doniecku). Słoweńcy wygrali w dziesięciu Słoweńcy pokonali Wyspy Owcze 2-0, choć od 25. minuty musieli grać w dziesięciu, bo czerwoną kartką ukarany został Marko Szuler. Nie przeszkodziło to jednak Słoweńcom objąć prowadzenie już 4 minuty później - bramka Tima Matavża. Szanse gospodarzy na korzystny wynik stopniały na początku drugiej połowy, gdy Rógvi Baldvinsson strzelił "samobója". Od 76. minuty na boisku przebywał Andraż Kirm, pomocnik Wisły Kraków. Chorwacja odrobiła straty Piłkarze Chorwacji "odczarowali" stadion Poljud w Splicie. Od 1995 roku sześciokrotnie remisowali na tym obiekcie, trzy razy przegrali, ale nie potrafili wygrać. Aż do piątku, choć spotkanie z Gruzją było trudnym egzaminem. W 17. minucie prowadzenie dał gościom Dżaba Kankawa. Wynik 0-1 utrzymywał się bardzo długo. Chorwatom najwyraźniej brakowało szczęścia. Piłka po ich strzałach trzy razy odbijała się od słupka i dopiero na kwadrans przed końcem wpadła do siatki. Wyrównującego gola strzelił Mario Mandzukic. Dwie minuty później zwycięstwo zapewnił gospodarzom bohater miejscowej publiczności, przez wiele sezonów zawodnik Hajduka Split, a obecnie Blackburn Rovers - Nikola Kalinic. Chorwaci awansowali na pierwsze miejsce w tabeli grupy F, ale w sobotę mogą ich zmienić Grecy, jeśli wygrają na swoim stadionie z outsiderem - Maltą. Piątkowe mecze eliminacji Euro 2012 Grupa A <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-me-2012-kwalifikacje-grupa-a,cid,703,rid,316,gid,103,sort,">Zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę grupy A</a> Austria - Niemcy 1-2 (0-1) Bramki: 0-1 Mario Gomez (44), 1-1 Arne Friedrich (50-samobójcza), 1-2 Mario Gomez (90). Sędzia: Massimo Busacca (Szwajcaria). Austria: Christian Gratzei - Florian Klein, Paul Scharner, Emanuel Pogatetz, Christian Fuchs - Ekrem Dag (66-Zlatko Junuzovic), Stefan Kulovits, Julian Baumgartlinger, David Alaba - Martin Harnik (81-Daniel Royer), Erwin Hoffer (88-Marc Janko). Niemcy: Manuel Neuer - Philippe Lahm, Arne Friedrich, Mats Hummels, Marcel Schmelzer - Sami Khedira (69-Holger Badstuber), Toni Kroos (90+3-Dennis Aogo) - Thomas Mueller, Mesut Ozil, Lukas Podolski (67-Andre Schuerrle) - Mario Gomez. Belgia - Turcja 1-1 (1-1) Bramki: 1-0 Marvin Ogunjimi (4), 1-1 Burak Yilmaz (22). Belgia: Simon Mignolet - Toby Alderweireld, Vincent Kompany, Nicolas Lombaerts, Jan Vertonghen (46-Thomas Vermaelen) - Timmy Simons, Steven Dufour (88-Jelle Vossen), Axel Witsel, Eden Hazard (60-Dries Mertens), Nacer Chadli - Marvin Ogunjimi. Turcja: Volkan Demirel - Sabri Sarioglu, Servet Cetin, Serdar Kesimal, Caglar Birinci - Selcuk Inan (78-Mehmet Topal), Selcuk Sahin, Emre Belozoglu - Burak Yilmaz (76-Mehmet Ekici), Kazim Kazim, Arda Turan (85-Semih Senturk). Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy). Kazachstan - Azerbejdżan 2-1 (0-0) Bramki: 1-0 Sergiej Gridin (57), 1-1 Wugar Nadirow (63), 2-1 Sergiej Gridin (68). Sędzia: Euan Norris (Szkocja). Kazachstan: Roman Nesterenko - Jurij Łogwinienko (65-Michaił Rożkow), Muchtar Muchtarow, Kajrat Nurdauletow, Kazbek Geterijew, Samat Smakow, Heinrich Schmidtgal, Marat Chajrulin (82-Aleksandr Kirow), Ułan Konysbajew, Sergiej Gridin, Sergiej Ostapienko (79-Sergiej Chiżniczenko) Azerbejdżan: Kamran Agajew - Raił Melikow, Raszad Sadygow, Wagif Jawadow, Rauf Alijew (79-Murad Husejnow), Raszad Sadygow, Rusłan Abuszew, Jawyd Husejnow (61-Wugar Nadyrow), Maksym Miedwiediew, Władimir Lewin, Afran Ismaiłow. Grupa C <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-me-2012-kwalifikacje-grupa-c,cid,703,rid,316,gid,105,sort,">Zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę grupy C</a> Włochy - Estonia 3-0 (2-0) Bramki: 1-0 Giuseppe Rossi (21), 2-0 Antonio Cassano (39), 3-0 Giampaolo Pazzini (68). Włochy: Gianluigi Buffon - Christian Maggio, Giorgio Chiellini, Andrea Ranocchia, Federico Balzaretti - Riccardo Montolivo, Andrea Pirlo, Claudio Marchisio, Alberto Aquilani (24-Antonio Nocerino) - Antonio Cassano (65-Giampaolo Pazzini), Giuseppe Rossi (79-Sebastian Giovinco). Estonia: Sergei Pareiko - Enar Jaager, Taavi Rahn, Raio Piiroja, Taijo Teniste (58-Kaimar Saag) - Sander Puri, Martin Vunk, Ragnar Klavan, Dmitri Kruglov - Tarmo Kink (79-Gert Kams), Sergei Zenjov (58-Jarmo Ahjupera). Sędzia: Alexandru Dan Tudor (Rumunia). Wyspy Owcze - Słowenia 0-2 (0-1) Bramki: 0-1 Tim Matavz (29), 0-2 Rogvi Baldvinsson (47-samobójcza). Czerwona kartka - Słowenia: Marko Suler (25). Sędzia: Oliver Drachta (Austria). Wyspy Owcze: Jakup Mikkelsen - Jonas Tor Naes (81-Suni Olsen), Einar Hansen, Johan Davidsen, Rogvi Baldvinsson - Daniel Udsen (45+2-Atli Danielsen), Frodi Benjaminsen, Pol Johannes Justinusen, Hjalgrim Elttor, Joan Edmundsson - Christian Lamhauge Holst (75-Christian Mouritsen). Słowenia: Samir Handanovic - Miso Brecko, Marko Suler, Robert Koren, Bostjan Cesar - Valter Birsa (47-Matej Mavric), Bojan Jokic, Josip Ilicic, Armin Bacinovic - Tim Matavz (76-Andraz Kirm), Milivoje Novakovic (55-Zlatan Ljubijankic). Grupa D <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-me-2012-kwalifikacje-grupa-d,cid,703,rid,316,gid,106,sort,">Zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę grupy D</a> Białoruś - Francja 1-1 (1-1) Bramki: 1-0 Eric Abidal (20-samobójcza), 1-1 Florent Malouda (22). Białoruś: Siergiej Weremko - Aleksandr Martynowicz, Timofiej Kałaczew (90-Wiaczesław Hleb), Dmitrij Wierchowcow, Witalij Trubiło - Jan Tigoriew, Siergiej Omeljańczuk, Andriej Woronkow - Anton Putiło (86-Siergiej Kisljak) - Igor Szitow, Maksim Bordaczew Francja: Hugo Lloris - Bacary Sagna, Adil Rami, Mamadou Sakho, Eric Abidal - Alou Diarra, Abou Diaby (73-Loic Remy), Samir Nasri, Florent Malouda, Franck Ribery - Karim Benzema. Sędzia: David Fernandez Borbalan (Hiszpania). Rumunia - Bośnia i Hercegowina 3-0 (2-0) Bramki: 1-0 Adrian Mutu (37), 2-0 Ciprian Marica (41), 3-0 Ciprian Marica (55). Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja). Rumunia: Ciprian Tatarusanu - Cristian Sapunaru, Paul Papp, Razvan Rat, Gabriel Tamas - Gabriel Torje, Gabriel Muresan, Alexandru Bourceanu, Lucian Sanmartean (65-Cristian Tanase) - Ciprian Marica (86-Marius Alexe), Adrian Mutu (82-Romeo Surdu). Bośnia i Hercegowina: Kenan Hasagic - Emir Spahic, Adnan Mravac, Elvir Rahimic, Miralem Pjanic - Zvjezdan Misimovic, Mensur Mujdza, Senad Lulic, Senijad Ibricic (64-Semir Stilic) - Haris Medunjanin (46-Vedad Ibisevic), Edin Dżeko (64-Zlatan Muslimovic). Grupa E <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-me-2012-kwalifikacje-grupa-e,cid,703,rid,316,gid,102,sort,">Zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę grupy E</a> San Marino - Finlandia 0-1 (0-1) Bramki: 0-1 Mikael Forssell (41). Sędzia: Andrejs Sipailo (Łotwa). San Marino: Aldo Simoncini - Fabio Vitaioli (88-Simone Bacciocchi), Damiano Vannucci, Michele Cervellini, Davide Simoncini - Alessandro Della Valle, Fabio Bollini, Pier Filippo Mazza (77-Maicol Berretti), Manuel Marani, Andy Selva - Matteo Vitaioli (81-Paolo Montagna) Finlandia: Lukas Hradecky - Petri Pasanen, Niklas Moisander, Veli Lampi, Mika Vayrynen - Perparim Hetemaj (84-Daniel Sjolund 84), Kasper Hamalainen, Markus Heikkinen, Alexei Eremenko (68-Riku Riski) - Jukka Raitala, Mikael Forssell (90-Berat Sadik). Mołdawia - Szwecja 1-4 (0-2) Bramki: 0-1 Ola Toivonen (11), 0-2 Johan Elmander (30), 0-3 Johan Elmander (58), 1-3 Igor Bugaev (61), 1-4 Alexander Gerndt (88). Mołdawia: Stanislav Namasco - Igor Armas, Petru Racu, Vadim Bolohan, Victor Golovatenco - Alexandru Suvorov, Alexandru Gatcan (46-Igor Tigirlas), Eugeniu Cebotaru (78-Artur Patras), Igor Bugaev - Anatolie Doros (63-Gheorge Boghiu), Stanislav Ivanov. Szwecja: Andreas Isaksson - Mikael Lustig, Olof Mellberg, Daniel Majstorovic, Oscar Wendt - Sebastian Larsson, Anders Svensson, Kim Kallstroem, Tobias Hysen (41-Emir Bajrami) - Ola Toivonen (69-Pontus Wernbloom), Johan Elmander (15-Alexander Gerndt 76). Sędzia: Andre Marriner (Anglia). Grupa F <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-me-2012-kwalifikacje-grupa-f,cid,703,rid,316,gid,107,sort,">Zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę grupy F</a> Chorwacja - Gruzja 2-1 (0-1) Bramki: 0-1 Jaba Kankava (17), 1-1 Mario Mandzukic (76), 2-1 Nikola Kalinic (78). Sędzia: Stefan Johannesson (Szwecja). Chorwacja: Vedran Runje - Darijo Srna, Vedran Corluka, Josip Simunic, Danijel Pranjic - Ivan Perisic (71-Tomislav Dujmovic), Ognjen Vukojevic (71-Ivan Klasnic), Luka Modric, Mario Mandzukic - Eduardo, Nikica Jelavic (46-Nikola Kalinic) Gruzja: Giorgi Loria - Łasza Sałukwadze, Kacha Kaładze, Gia Grigalawa, Akaki Chubutia - Dżaba Kankawa, Guram Kaszia (80-Jano Ananidze), Dawid Kwirkwelia, Dawid Siradze (56-Władimir Dwaliszwili) - Aleksandr Jaszwili (62-Murtaz Dauszwili), Zurab Kizaniszwili. Grupa I <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-me-2012-kwalifikacje-grupa-i,cid,703,rid,316,gid,110,sort,">Zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę grupy I</a> Liechtenstein - Litwa 2-0 (2-0) Bramki: 1-0 Philippe Erne (6), 2-0 Michele Polverino (36). Sędzia: Artiom Kuchin (Kazachstan). Liechtenstein: Benjamin Buechel - Marco Ritzberger, Martin Stocklasa, Daniel Kaufmann, Franz Burgmeier - Thomas Beck (84-Andreas Christen), Martin Buechel, Nicolas Hasler, Philippe Erne (87-Rony Hanselmann) - Michele Polverino, Benjamin Fischer (72-Matias Christen). Litwa: Ernestas Setkus - Ramunas Radavicius, Andrius Skerla, Marius Stankevicius (46-Deividas Cesnauskis), Tadas Kijanskas - Deividas Semberas, Mindaugas Panka, Edgaras Cesnauskis (68-Mantas Savenas), Saulius Mikoliunas - Tomas Danilevicius (46-Tadas Labukas), Darvydas Sernas.