"Stołeczny sport podupada. Obiekt Skry, na którym kiedyś odbywały się ważne zawody rangi międzynarodowej stał się ruiną. W tej chwili nie możemy na nim zorganizować nawet mistrzostw Polski, nie mówiąc o tym, że ciężko się na nim trenuje. Dlatego tak ważna jest decyzja władz stolicy, na którą czekamy" - podkreśla prezes klubu RKS Skra Włodzimierz Całka. "Park Światła" - tak może nazywać się nowe centrum rozrywkowo- sportowo-handlowe mieszczące się na granicy trzech warszawskich dzielnic - Mokotowa, Ochoty i Śródmieścia. Oprócz 40-piętrowych biurowców, aqua parku i boisk treningowych ma również zawierać nowoczesny, wielofunkcyjny stadion sportowy. "To dla nas duża szansa odbicia się od dna. Zgłosiliśmy już, że obiekt, który powstanie może być stadionem rezerwowym na mistrzostwa Europy w 2012. Mecze będą mogli tam rozgrywać nie tylko piłkarze, ale także rugbiści. Ponadto będziemy mogli wrócić do wspaniałych tradycji lekkoatletycznych" - wymienia zalety projektu Całka. Nieco inne spojrzenie na te projekty mają włodarze miasta. "Trzeba oczywiście rozważyć każdą propozycję, ale należy również pamiętać o okolicznych mieszkańcach, którzy nie chcą żyć jedynie w betonowym świecie. Ładnie to wszystko wygląda pod względem inwestowania w sport, ale irlandzki inwestor chce również zająć Pola Mokotowskie, które w chwili obecnej są jednym z niewielu zielonych miejsc w Warszawie. Powinny być tereny, na których się nie buduje" - powiedział wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Śródmieście Grzegorz Walkiewicz.