Dwóch z tych sędziów prowadziło w ME mecze Polaków - Velasco Carballo z Grekami, a Stark z Rosją. Niemiec był również arbitrem spotkania Hiszpania - Chorwacja (1-0), a gracze z Bałkanów mieli do niego pretensje o niepodyktowanie rzutu karnego za faul Sergio Ramosa na Mario Mandzukicu. Kassai, uchodzący za jednego z najlepszych europejskich sędziów, zapłacił za błąd swojego asystenta we wtorkowym meczu w Doniecku, kiedy nie dostrzegł, że piłka po strzale Ukraińca Marko Devica przekroczyła linię angielskiej bramki. - Sytuacja z wtorkowego spotkania nie była powodem odesłania do domu Viktora. To nie był wyłącznie jego błąd, ale przed wszystkim asystenta. Niewątpliwie jednak, gdyby Kassai został, to podczas kolejnych meczów byłby pod ogromną presją. Podjęcie decyzji było bardzo trudne, ale potrzebujemy już tylko ośmiu sędziów i ktoś musiał odpaść, a uważam, że wszyscy świetnie wykonali swoją pracę - przekonywał na konferencji prasowej w Warszawie szef Komisji Sędziowskiej UEFA Włoch Pierluigi Collina. Z kolei Kuipers zasłynął w trakcie ME z przerwania na prawie godzinę z powodu burzy i olbrzymiej ulewy spotkania Ukraina - Francja (0-2) w Doniecku.Do prowadzenia kolejnych meczów Euro 2012 pozostali: Anglik Howard Webb, Francuz Stephane Lannoy, Włoch Nicola Rizzoli, Portugalczyk Pedro Proenca, Szkot Craig Thomson, Słoweniec Damir Skomina, Szwed Jonas Eriksson i Turek Cuneyt Cakir.