Niedzielny mecz był rozegrany w Kijowie, ale zawodnicy z Wysp Brytyjskich wrócili po nim jeszcze do Krakowa, gdzie mieszkali w trakcie mistrzostw. Nim Anglicy wyjechali na lotnisko, ich trener Roy Hodgson spotkał się z dziennikarzami. Starał się robić "dobrą minę do złej gry". Według niego reprezentacja na ME 2012 grała lepiej niż wcześniej (na poprzednim turnieju mistrzowskim), a mimo porażki atmosfera w zespole jest bardzo dobra. - Jednak to zawsze smutne, kiedy przegrywa się po karnych. Jednak trzeba pamiętać, że "jedenastki" to zawsze loteria. Myśleliśmy, że niedziela to będzie nasz dzień, ale tak się nie stało - dodał Hodgson. Przedstawiciele angielskiej federacji w rozmowie z pracownikami Urzędu Miasta przyznali, że ich piłkarze mieli w Krakowie doskonałe warunki do pracy. - Joanne Budd z biura prasowego federacji powiedziała nam, że atmosferą panującą w Krakowie podczas mistrzostw zachwyceni byli także dziennikarze, którzy przyjechali tutaj w ślad za swoimi zawodnikami - poinformował zastępca dyrektora ds. informacji w Wydziale Informacji, Turystyki i Promocji Miasta Krakowa Filip Szatanik. Anglicy w trakcie mistrzostw trenowali na stadionie Hutnika, zaś mieszkali hotelu Stary, który jest położony niedaleko Rynku Głównego.