Anglikom do zapewnienia sobie awansu potrzebny był jeden punkt. Podopieczni Fabio Capello nie zamierzali jednak kalkulować i od początku meczu ruszyli do zdecydowanych ataków. Przyniosły one efekt już w 11. minucie. Wayne Rooney podał na skrzydło do Theo Wallcota, ten precyzyjnie dośrodkował, a Ashley Young głową wpakował piłkę do siatki. Na drugiego gola czekaliśmy 20 minut. Znowu w roli rozprowadzającego atak Anglików wystąpił Rooney, który świetnie podał do Younga. Ten wyłożył piłkę Darrenowi Bentowi, który nie miał problemów z celnym strzałem z kilku metrów do pustej bramki. Po tym golu wydawało się, że nic już nie uratuje Czarnogórców. Tymczasem w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Fatos Beciraj zagrał w pole karne, a Elsad Zverotić strzelił z woleja. Piłka jeszcze odbiła się od Johna Terry'ego i wpadła do siatki tuż przy słupku. W drugiej połowie Anglicy grali bardzo źle, nie byli w stanie przeprowadzić składnej akcji. W 74. minucie Rooney kopnął bez piłki Miodraga Dżudovica i zobaczył za to czerwoną kartkę. Gospodarze ambitnie starali się doprowadzić do wyrównania, mobilizowały ich wieści płynące z Cardiff, gdzie Walia pokonała 2-0 Szwajcarię. Punkt wywalczony w spotkaniu z Anglią w tej sytuacji zapewniałby im drugie miejsce w grupie i pewny udział w barażu. Czarnogórcy dopięli swego już w doliczonym czasie gry. Stefan Savić dośrodkował z prawego skrzydła, a Andrija Delibasic głową posłał piłkę do siatki. Po końcowym gwizdku piłkarze i kibice gospodarzy szaleli z radości. Radość Anglików była stonowana, gdyż zagrali słaby mecz. <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-czarnogora-anglia-2011-10-07,mid,385690">Grupa G: Czarnogóra - Anglia 2-2 (1-2) - sprawdź protokół meczowy i zapis relacji na żywo</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-me-2012-kwalifikacje-grupa-g,cid,703,rid,316,gid,108,sort,">Grupa G - sprawdź wyniki, strzelców, bramek, składy i tabelę</a>