Anglia wygrała grupę D, w której rywalizowała z Francją, Szwecją oraz współgospodarzami turnieju Ukrainą, natomiast Włosi awansowali z drugiego miejsca grupy C, ustępując jedynie obrońcom tytułu - Hiszpanom. Ostatnia porażka Anglików w meczu o stawkę miała miejsce na mundialu w 2010 roku, kiedy ulegli Niemcom 1-4. W 11 kolejnych spotkaniach zdobywali przynajmniej jeden punkt. Natomiast pod wodzą trenera Roya Hodgsona, który prowadzi narodową reprezentację od maja, udało im się wygrać cztery z pięciu pojedynków. Z drugiej strony, bilans przeciwko Włochom jest dla "Wyspiarzy" w ostatnich latach niekorzystny. Od 1980 roku ekipy spotykały się dziewięciokrotnie, a Anglicy odnieśli tylko jedno zwycięstwo. Sześć razy przegrywali. Ponadto, piłkarze z Półwyspu Apenińskiego są niepokonani od 13 meczów o stawkę, w których stracili zaledwie cztery bramki. Obie strony są przygotowane na trudny i męczący pojedynek, w którym nie da się wskazać faworyta. Kapitan Włoch Gianluigi Buffon ocenia szanse swojej drużyny na 50 procent. - To będzie starcie, w którym decydujące będą szczegóły i pojedyncze zdarzenia. Spodziewamy się wyrównanego meczu, mamy taką samą szansę na sukces, jak oni - przyznał 34-letni bramkarz. Między innymi dlatego zapowiedział, że zamierza przygotować się na okoliczność konkursu rzutów karnych. - Wspólnie z rezerwowymi bramkarzami będziemy oglądać filmy (z angielskimi napastnikami) i postaramy się wyciągnąć z nich jakąś naukę - powiedział pół żartem Włoch. Jego angielski odpowiednik Joe Hart podkreślił z kolei, że bardziej niż na bronieniu karnych zależy mu na ich strzelaniu. - Jeśli (koledzy i trener) mi pozwolą, na sto procent podejdę do jednej z "jedenastek" - zapowiedział. Dodał, że jego przygotowania nie odbiegają od strategii włoskich bramkarzy. - Wiem już, gdzie napastnicy z Italii najczęściej posyłają piłkę. Ale tego może dowiedzieć się każdy, kto potrafi wejść na YouTube - żartował. Anglicy mają fatalny bilans konkursów rzutów karnych. Przegrywali w nich m.in. podczas Euro 1996 i 2004, a także na mundialach w latach 1990, 1998 i 2006. Ponadto, 25-letni Hart nie ma jeszcze żadnego doświadczenia w bronieniu tych stałych fragmentów gry na najważniejszych imprezach, podczas gdy Buffon zdobył w Niemczech w 2006 tytuł mistrza świata właśnie po serii jedenastek przeciwko Francji. Mimo wszystko kapitan "Squadra Azzura" wolałby rozstrzygnąć mecz w trakcie 90 lub najwyżej 120 minut. - Lepiej byłoby dla wszystkich, a szczególnie dla naszych serc, żeby mecz skończył się przed karnymi, ale jeśli to się nie uda - będę na to gotowy - podkreślił. Niedzielny ćwierćfinał będzie też pojedynkiem między najlepszymi na świecie pomocnikami - Stevenem Gerrardem z Liverpoolu oraz Andreą Pirlo, który występuje w barwach Juventusu Turyn. - Steven był najważniejszym piłkarzem naszego zespołu we wszystkich grupowych meczach w tym turnieju. Teraz on i my wszyscy będziemy mieli okazję zmierzyć się z jednym z najlepszych na tej pozycji na świecie, bo do tej grupy Pirlo na pewno się zalicza - ocenił partner kapitana Anglików z drugiej linii Scott Parker. Włosi najprawdopodobniej będą musieli radzić sobie bez obrońcy Giorgia Chielliniego, który doznał kontuzji w ostatnim meczu grupowym z Irlandią (2-0). Przypuszczalne składy (ćwierćfinał, niedziela, Kijów, godz. 20.45): Anglia: Joe Hart - Glen Johnson, John Terry, Joleon Lescott, Ashley Cole - James Milner, Steven Gerrard, Scott Parker, Ashley Young - Wayne Rooney, Danny Welbeck Włochy: Gianluigi Buffon - Ignazio Abate, Andrea Barzagli, Leonardo Bonucci, Federico Balzaretti - Daniele se Rossi, Andrea Pirlo, Claudio Marchisio - Thiago Motta - Mario Balotelli, Antonio Cassano Sędzia: Pedro Proenca (Portugalia). Bilans: 22 mecze - 9 zwycięstw Włoch, 6 remisów, 7 zwycięstw Anglii. Miejsce w rankingu FIFA: Anglia - 6., Włochy - 12.