Dość powiedzieć, że w każdym z czterech spotkań nie udało się wyłonić zwycięzcy w 90 minutach, a finał pomiędzy Czechosłowacją i Republiką Federalną Niemiec rozstrzygnął się dopiero w rzutach karnych. Holendrzy za mocni dla Polaków Polacy do eliminacji przystępowali opromienieni wspaniałym wstępem na mistrzostwach świata w 1974 roku, gdzie wywalczyli trzecie miejsce. Ekipa Kazimierza Górskiego trafiła do silnej grupy z: Holandią, Włochami i Finlandią. Walka o awans rozegrała się pomiędzy "Biało-czerwonymi" i "Oranje". Polacy potrafili rozgromić u siebie Holendrów 4-1, ale w rewanżu przegrali w Amsterdamie 0-3. Mimo to mogli awansować, wystarczyło tylko pokonać u siebie Włochów. Na Stadionie X-lecia w Warszawie, mimo ogromnej przewagi, Polakom nie udało się zdobyć gola i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Był jeszcze cień szansy na awans; w ostatnim meczu w grupie Włosi musieli pokonać u siebie Holendrów 4-0. Spotkanie to przypominało kabaret. Gra wyglądała mniej więcej tak - holenderscy obrońcy wymieniali między sobą podania na własnej połowie, potem jeden z nich zagrywał do bramkarza, ten łapał piłkę (wtedy było to dopuszczalne), prowadził kilka metrów, wypuszczał z rąk, znowu łapał i podawał do obrońców, a ci rozgrywali między sobą. Można było usnąć. Holendrzy jednak swój cel osiągnęli, przegrali tylko 0-1 i zapewnili sobie awans. Ćwierćfinały rozgrywano systemem mecz i rewanż. Pary 1/4 finału tworzyły: Czechosłowacja - Związek Radziecki, Hiszpania - RFN, Holandia - Belgia i Jugosławia - Walia. Emocji zbyt wielu nie było: Czechosłowacy, Niemcy, Holendrzy i Jugosłowianie dość pewnie zapewnili sobie awans do decydującej rozgrywki. Dramat gospodarzy Finałowy turniej odbył się w dniach 16-20 czerwca 1976 roku. W meczu otwarcia na stadionie w Zagrzebiu Czechosłowacy zmierzyli się z Holandią. Faworytem byli wicemistrzostwie świata z Johanem Cruyffem i Johanem Neeskensem w składzie. Tymczasem prowadzenie, po strzale Antona Ondrusza, objęli nasi południowi sąsiedzi. W drugiej połowie Ondrusz też trafił do bramki, tyle że własnej. W dogrywce górą już byli Czechosłowacy, którzy po golach Zdenka Nehody i Vesely'ego wygrali 3-1. Obydwa zespoły kończyły mecz w "10" gdy z boiska wylecieli Jaroslav Pollak i Johan Neeskens. Jeszcze więcej emocji było w drugim półfinale. Jugosłowianie prowadzili 2-0, kibice już zacierali ręce na finał, ale Niemcy nie zamierzali odpuszczać i po trafieniach Heinza Flohe i Dietera Muellera doprowadzili do dogrywki. Ten drugi pojawił się na boisku 80. minucie, a na listę strzelców wpisał się po 120 sekundach. To nie był koniec popisu napastnika FC Koeln. W dogrywce jeszcze dwa razy umieścił piłkę w bramce Ognjana Petrovica i ekipa Helmuta Schoena mogła fetować awans. Załamani półfinałową porażką z RFN kibice Jugosławii zbojkotowali mecz o trzecie miejsce z Holandią. Na stadionie w Zagrzebiu zjawiło się ich niespełna 15 tysięcy. I znowu do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Holendrzy prowadzili 2-0, gospodarze wyrównali, a decydującego - o brązowym medalu gola - w dogrywce zdobył Ruud Geels. Tak Panenka przeszedł do historii Finał był pasjonującym widowiskiem. Po 25 minutach Niemcy byli na kolanach. Czechosłowacy, po golach Jana Szvehlika i Karela Dobiasza, prowadzili 2-0. Ale, co było niejako tradycją tych mistrzostw, dwubramkowe prowadzenie niczego nie gwarantowało. Kontaktowego gola szybko zdobył Mueller, a w ostatniej akcji meczu Bernd Hoelzenbein, głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, doprowadził do dogrywki. Ta nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc o wszystkim przesądził konkurs rzutów karnych. Pierwszych siedem jedenastek wykonano bezbłędnie. Do ósmej podszedł Uli Hoeness i posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. A potem piłkę ustawił Antonin Panenka i na trwałe wpisał się do historii futbolu. Czech, podbiegając do piłki, wykonał potężny zamach, po czym lekką podcinką posłał piłkę w środek bramki, a znakomity bramkarz Sepp Maier rzucił się w swój lewy róg. Od tej pory, gdy ktoś w ten sposób wykona rzut karny, mówi się, że zrobił to w "stylu Panenki". Tytuł dla Czechosłowaków był ogromną niespodzianką. Nikt na nich nie stawiał. Ekipa naszych południowych sąsiadów od 1970 roku, gdy w kiepskim stylu zaprezentowała się na mistrzostwach świata w Meksyku, radziła sobie słabo. Nie udało się jej przebrnąć przez eliminacje do mistrzostw świata w 1974 roku. W eliminacjach do mistrzostw Europy w 1976 roku trafiła do silnej grupy z Anglią i Portugalią. Pierwszy mecz ekipę dowodzoną przez Vaclava Jeżka sprowadził na ziemię. Porażka 0-3 z Anglikami na Wembley zdawała się przekreślać szanse na wyjście z grupy. Anglicy jednak zaczęli gubić punkty, a kluczowy dla losów eliminacji okazał się rewanż w Bratysławie, który Czechosłowacja wygrała 2-1. Spotkanie to rozgrywano w... dwa razy. Pierwszego dnia, zawody zostały przerwane w 17. minucie przy stanie 0-0, gdyż stadion na Tehelnym Polu spowiła mgła, która uniemożliwiła grę. Następnego dnia, gdy mgły już nie było, gospodarze - choć przegrywali 0-1 - potrafili wygrać 2-1. Pożegnanie legend Trzon reprezentacji naszych południowych sąsiadów stanowili Słowacy. Z podstawowej jedenastce aż siedmiu: Jan Pivarnik, Jozef Czapkovicz, Anton Ondrusz, Jaroslav Pollak, Jozef Moder, Karol Dobiasz i Marian Masny było Słowakami. Dwaj kluczowi rezerwowi - Jan Szvehlik i Ladislav Jurkemik także. Ten znakomity zespół uzupełniło czterech Czechów: bramkarz Ivo Viktor, obrońca Karel Goegh, pomocnik Antonin Panenka i napastnik Zdenek Nehoda. Mistrzostwa Europy w 1976 roku były pożegnalną imprezą dla dwóch piłkarzy zaliczanych do ścisłego grona najlepszych w historii - Niemca Franza Beckenbauera i Johana Cruyffa. Nie wypadło ono okazale, ale zawodnicy ci na swoją nieśmiertelną sławę zapracowali już wcześniej. Ćwierćfinały: Jugosławia - Walia 2-0 (1-0) Bramki: Vukotić (1.), Popivoda (55.) Walia - Jugosławia 1-1 (1-1) Bramki: Evans (38.) - Katalinski (19. z karnego) Czechosłowacja - Związek Radziecki 2-0 (1-0) Bramki: Moder (34.), Panenka (47.) Związek Radziecki - Czechosłowacja 2-2 (0-1) bramki: Burjak (53.), Błochin (87.) - Moder (45. i 82.) Hiszpania - Republika Federalna Niemiec 1-1 (1-0) Bramki: Santillana (22.) - Beer (60.) Republika Federalna Niemiec - Hiszpania 2-0 (2-0) Bramki: U. Hoeness (17.), Toppmoeller (43.) Holandia - Belgia 5-0 (2-0) Bramki: rensenbrink (28., 58. i 85.), Rojsbergen (17.), Neeskens (80, karny) Belgia - Holandia 1-2 (1-0) Bramki: van Gool (27.) - Rep (62.), Cruyff (78.) Turniej finałowy - Jugosławia Półfinały: Czechosłowacja - Holandia 3-2 (1-0, 1-1) Bramki: Ondrusz (19.), Nehoda 9114.), Vesely (118.) - Ondrusz (77. samobójcza) RFN - Jugosławia 4-2 (0-2, 2-2) Bramki: Flohe (64.), Muller (82., 115., 119.) - Popivoda (19.), Dżajić (30.) Mecz o 3. miejsce: Holandia - Jugosławia 3-2 (2-1, 2-2) Bramki: Geels (27., 107.), van der Kerkhof (37.), Geels (107.) - Katalinski (43.), Dżajić (83.) Finał: Czechosłowacja - Republika Federalna Niemiec 2-2 (2-1, 2-2) rzuty karne 5-3. 1-0 Szvehlik (8.), 1-1 Dobiasz (25.), 2-1 Mueller (28), 2-2 Hoelzenbein (90.) Złoci medaliści: Ivo Viktor, Karol Dobiasz, Jozef Czapković , Anton Ondrusz, Jan Pivarnik, Ladislav Jurkemik, Antonin Panenka, Jozef Moder, Jaroslav Pollak, Marian Masny, Zdenek Nehoda, Koloman Goegh, Jozef Barmosz, Pavol Birosz, Duszan Herda, Frantiszek Vesely, Jan Szvehlik, Duszan Gallis, Ladislav Petrasz, Frantiszek Sztambachr, Przemysl Biczovsky, Alexander Vencel. Trener: Vaclav Jeżek. Zobacz rzut karny w wykonaniu Antonina Panenki: