W wyniku awantur wywołanych przez pseudokibiców, którzy zarzucili boisko racami i świecami dymnymi, nie udało się rozegrać wtorkowego meczu Włochy - Serbia. Decyzję o jego przerwaniu po siedmiu minutach podjęli wspólnie sędzia oraz delegat UEFA. Komitet Dyscyplinarny UEFA zbierze się 28 października. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to walkower na korzyść Włoch, ale Serbii grozi nawet wykluczenie z międzynarodowych rozgrywek. W ostatnich dniach Mihajlović zdecydowanie potępił zachowanie serbskich pseudokibiców, domagając się dla nich "odstraszających" kar. Teraz zostanie objęty specjalną ochroną policji, podobnie jak serbscy piłkarze występujący w klubie z Florencji - Vlada Abramov, Nikola Gulan i Ande Ljacić. Bramkarzem Fiorentiny, która zajmuje obecnie ostatnie miejsce w Serie A, jest Artur Boruc. Polak ligowe mecze swojego klubu ogląda z ławki rezerwowych. Pewne miejsce w składzie wciąż ma Francuz Sebastien Frey.