Carlos Marchena był członkiem kadry na wygrane przez Hiszpanię mistrzostwa Europy 2008 i tegoroczny mundial w RPA. Jego zdaniem w zespole "La Roja" jest wielu zawodników, którzy mogą zastąpić Xaviego w środku pola. - Mamy nadzieję, że nie jesteśmy zespołem całkowicie podległym Xaviemu - stwierdził zapytany o rozgrywającego FC Barcelony Marchena. - On jest ważnym zawodnikiem, ale są też inni, którzy mogą pełnić rolę dyrygenta gry i zająć jego miejsce. - Musimy zachować dobrą formę, kontynuować passę zwycięstw i efektownej gry - mówił Marchena. Obrońca Villarreal został zapytany także o to, dlaczego Hiszpania przegrała w meczu towarzyskim z Argentyną 1-4. - To musiało kiedyś nadejść, taka jest piłka. Nie można cały czas wygrywać. Przeanalizowaliśmy nasze błędy z tego spotkania i zapewniam, że nie zostaną one powtórzone - dodał Marchena. Do sparingowej klęski z Argentyną odniósł się także napastnik reprezentacji Hiszpanii, Fernando Llorente. - Trudy, jakie niosą ze sobą mistrzostwa świata, odbiły się na naszej kondycji. Mundial miał na nasze przygotowanie fizyczne duży wpływ, ale teraz znowu jesteśmy gotowi na to, aby dawać z siebie 100 procent możliwości - stwierdził. - Koncentrujemy się teraz tylko na meczach z Litwą i Szkocją. Selekcjoner Vicente del Bosque zaznacza wielokrotnie, jak ważne to spotkania. Nasz trener chce, abyśmy zgarniali naszym przeciwnikom sprzed nosa każdy punkt, niezależnie od tego, czy Xavi jest na boisku, czy nie - zakończył Llorente. Hiszpania zmierzy się z Litwą w najbliższy piątek o godz. 22.00 czasu polskiego. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-me-2012-kwalifikacje-grupa-i,cid,703,rid,316,gid,110,sort,I">Zobacz sytuację w grupie I eliminacji do EURO 2012 - Kliknij!</a>